Alkohol, narkotyki i sztuka
Myślę też, że picie jest sposobem na przetrwanie w tak zatłoczonym otoczeniu, a poza tym płynie ze znudzenia. Wiadomo, że ludzie piją z nudy. Ale ja lubię pić. Picie rozluźnia, często pobudza do rozmowy. Wszyscy palą trawkę. Myślę, że powoli przestajemy już uważać ją za narkotyk. Ale trzy lata temu przeszła nad nami fala środków halucynogennych. Myślę, że nie ma takich tytanów, którzy próbowaliby tego przez dłuższy czas, nie wpadając w nałóg. Więc następuje uzależnienie, także od alkoholu, który też jest narkotykiem. Zamiast starać się myśleć więcej, próbuję się zabić myśl — alkoholem, heroiną, środkami uspokajającymi. Służą one do uśmierzenia bólu i dlatego tak łatwo w to wpaść.
Jerry Hopkins, Nikt nie wyjdzie stąd żywy. Historia Jima Morrisona
Alkohol i narkotyki w sztuce spotykamy od zarania dziejów. Służyły do zwiększenia mocy wyobraźni i uzyskania odpowiednich efektów.
Artystą, który najbardziej jest znany z eksperymentowania z narkotykami, jest Witkacy.
Eksperymentowanie z narkotykami pozytywnie wpływało również na szybkość pisania autora kultowego „Ubika” Philipa K. Dicka.
Fryderyk Nietzsche swoje najsłynniejsze dzieło „Z genealogii moralności” napisał w ciągu dwóch tygodni też pod wpływem narkotyków.
Pablo Picasso niesamowity artysta XX wieku, który eksperymentował z lekami psychotropowymi, narkotykami. Uważano, że jego tzw. Różowy okres wynikał z pogorszenia się jego wzroku po używkach.
Tak eksperymentujących jest wielu. Nie jestem w stanie ich wszystkich opisać.
O ile alkohol i kokainę zaliczyć można do jadów realistycznych – potęgują świat nie dając nastroju niesamowitości – o tyle peyotl nazwałbym narkotykiem metafizycznym, dającym poczucie dziwności istnienia, którego w stanie normalnym doznajemy niezmiernie rzadko – w chwilach samotności w górach, późno w nocy, w okresach wielkiego umysłowego przemęczenia, czasem na widok rzeczy bardzo pięknych, lub przy słuchaniu muzyki, o ile nie jest to po prostu normalnym wrażeniem metafizyczno-artystycznym, pochodzącym od pojmowania bezpośrednio samej Czystej Formy dzieła sztuki.
„Narkotyki”, Witkacy
Oprócz tego były jeszcze narkotyki. Nie wszyscy, którzy zanurzyli się na chwilę w strumieniu zapomnienia, wracali, żeby się w nim kąpać, ale było ich wystarczająco dużo. Dzieciaki, dla których sny stały się sensem i treścią życia.
Stephen King, Miasteczko Salem
✥
W.