Beksiński w Warszawie | BazakBal | Nowy wymiar sztuki | 100% produkt polski
FACEBOOK

0

  • Brak produktów w koszyku.

Beksiński w Warszawie

Wystawa „Beksiński w Warszawie” 2021 rok

„Malarz powinien »widzieć« i jak sądzę, nie musi rozumieć tego, co widzi […]. Bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe, jest opowiedzenie utworu muzycznego i podobnie trudno jest chyba z obrazem. To tak jak opisać smak czekolady komuś, kto nigdy nie miał jej w ustach. Reasumując: obrazy są do oglądania, a reszta jest milczeniem”.

Zdzisław Beksiński, Dzień po dniu kończącego się życia

Jedno z wydarzeń, na które udało mi się pojechać w 2021 roku. Odbyło się na terenie Centrum Praskiego Koneser w Warszawie. Była to jedna z największych czasowych wystaw Zdzisława, którą zorganizowano. Około 70 dzieł zawieszonych w przestrzeni wystawienniczej.

Na naszym blogu wspominałam już o Beksińskim w relacji z Muzeum Historycznego w Sanoku. Wiemy, że był interdyscyplinarny. Jego umysł rozwijał się w wielu dziedzinach.

„… Jeśli wolno mi bez obrazy wyrazić moją opinię, to sprawy, z jakimi styka mnie moja egzystencja, dzielą się na te, na które można uzyskać odpowiedzi, ale dla mnie są te sprawy na tyle banalne, że nie warto się tym zajmować, i na te sprawy, na które odpowiedzi nie ma i tylko im poświęcam swoje życie emocjonalne”

„Za młodu pasjonował się ciemną magią, szamanami, tarotem, naukami dalekiego wschodu również i psychoanalizą, psychiatrią oraz psychologią. Był w tych dziedzinach nie do pobicia i potrafił o nich mówić nie tylko w szalenie interesujący sposób, ale i z wielkim znawstwem”.

Piotr Dmochowski „Beksiński po robocie, wywiady.doop.pl, 1 maja 2005

Jego sztuką pasjonuje się wiele osób z całego świata. Dzieła na aukcjach uzyskują olbrzymie kwoty.

Głębia przekazu twórczości mistrza hipnotyzuje mnie. Wciąga mą duszę w odmęty bezkresnych krain. Tajemne byty unoszą się wokół, tańcząc swój taniec istnienia. Wyciągają ku mnie swe dłonie, aby wciągnąć w przestrzeń wizji stworzyciela.

„… Tak pisał Beksiński w e-mailu do Piotra Dmochowskiego. Czy to „drżenie”, które go przenika wobec tajemnicy istnienia, jesteśmy w stanie odczuć w jego malarstwie? Niejednokrotnie mawiał, że jeśli dzieło obedrze się z tajemnicy, to ustanie cała siła jego działania”.

W liście do Szydły zaś wspomniał: „Wydaje mi się, że piękno leży właśnie po części w tajemnicy, że gdy wyrzucimy tajemnicę i będziemy usiłowali rozłożyć wszystko na czynniki pierwsze, tak jak rozkłada wzorowy polonista wiersz Tuwima, to sami wyjdziemy na tym najfatalniej, bo diabli wezmą nam piękno”


W.



Odwiedź sklep