Introspekcja i wnikliwa obserwacja innych ludzi, jako nieodłączny element twórczości
„Nie ma autora, który by nie zużywał introspekcji i obserwacji innych ludzi dla celów powieściowych. Przecież zdolność wyobrażania sobie stanów urojonych osób lub transpozycji danej rzeczywistości, przy czym niezmiernie mały fakt może wystarczyć jako ośrodek dla krystalizacji całej koncepcji, musi być zasadniczą cechą powieściopisarza.
Trudno, żeby ktoś żyjący w pewnej atmosferze nie karmił się nią”
S.I.W 4.XII.1929
Produkty z obrazem Autoportret. Ostatni papieros skazańca znajdziesz tutaj.
Absolutnie się z tym zgadzam. Anatomicznie tak jesteśmy skonstruowani, aby czerpać z naszych zmysłów. Wszystkie doznania są zapisywane w odmętach naszego umysłu. Możemy czerpać z niego pełnymi garściami.
Zawsze zastanawiało mnie określenie fikcji literackiej. Jak to się ma do rzeczywistości? Przecież czytając książkę o jakimś morderstwie zdajemy sobie sprawę, że taka sytuacja mogła mieć miejsce. Jeśli nie za sprawą samego autora, to gdzieś tam na świecie takie zdarzenie zaistniało.
A może to jest to myślenie sprawcze?
Ktoś myśli o tym, co manifestuje się gdzie indziej? Mój umysł uwielbia dociekać. Ciągle czegoś szuka. Czuję się tak, jakbym była Tezeuszem. Kłębek nici Ariadny pokazuje mi drogę, którą mam podążać.
Śmiem twierdzić, że Witkacy też miał swój kłębek nici.
A jeśli mowa o Witkacym i niciach – to pewnie właśnie rozwiązaliśmy zagadkę, dlaczego tak bardzo chcieliśmy uczynić go artystą naszych modowych dzieł.
✥
W.