Przebaczanie
Zbliża się koniec roku. Każdy z nas doświadczył dobrych i złych chwil. Tylko od nas zależy które z nich będziemy pielęgnować. Wszyscy, którzy czytają tego bloga odnajdują w nim siebie. Bardzo często piszecie mi o tym.
Taką miałam koncepcję, gdy rozpoczynałam tą podróż w nieznane. Wasze słowa potwierdzają, że to co robię jest ważne. Przecież jaki ma sens robienie czegoś, co nie ma znaczenia dla nikogo?
Dlatego staram się wam pokazać moje postrzeganie świata, w którym jest miejsce dla każdego. Mając nadzieję, że stanie się to pomocne wtedy, kiedy będziecie tego najbardziej potrzebować.
Doskonale zdajemy sobie sprawę, że święta są czasem bardzo specyficznym. Często przy stole wigilijnym spotykamy się z ludźmi o odmiennych poglądach z którymi mamy wspólną historię. Nie zawsze jest ona przyjemna. Czyli już wiecie o czym dzisiaj będę pisała? ….Macie rację. Przebaczenie jest tym, czym się dzisiaj zajmę.
Czym jest przebaczenie?
Jest to uwolnienie się od winy, siebie bądź innych. Można tego dokonać poprzez przeproszenie lub wybaczenie. Trzeba pamiętać, że dokonujemy tego dla siebie. To my jesteśmy najważniejsi.
„Przebacza się nie dla dobra osoby, która nas skrzywdziła, ale dla samego siebie.”
Alexandra Bracken, Po zmierzchu
Jeśli nie przejdziemy tego procesu, może dojść do tego, że będziemy kręcić w kółko i nie ruszymy do przodu.
Przychodzą mi na myśl sytuacje w których, potrafimy się tak obrazić, że tracimy jasność umysłu. Gubimy perspektywę. Zatracamy w swej zawziętości. Doprowadzamy nasze ciało do nadmiernych reakcji stresowych. System nerwowy napina mięśnie. Adrenalina zalewa cały nasz organizm, a umysł płata figle wyolbrzymiając problem.
Już o tym wspominałam. Sami siebie krzywdzimy karmiąc swój umysł negatywnymi myślami.
Aby uwolnić swój organizm od traumy z tym związanej, potrzebujemy wykonać ciężką pracę. Coś czego w swoim zatwardziałym zacietrzewieniu nie mamy zamiaru zrobić. Stawiamy opór przed tym. Budujemy mur i chowamy się za nim, ciągle cierpiąc. Tym zachowaniem doprowadzamy do depresji.
„Wybaczenie to jedno, zapomnienie to coś zupełnie innego.”
Abbi Glines, Spróbujmy jeszcze raz
W imię czego, do tego doprowadzamy?
Może duma i ego są w tych przypadkach naszym powiernikiem?
Dlatego warto uwolnić ciało i umysł od wpływu poczucia winy. Przebaczmy sobie, innym. Wyruszmy w rejs ku nowemu doświadczeniu.
Niech magia świąt wesprze nasze działanie, abyśmy mogli je spędzić w spokoju i radości. Rozpoczynając nową podróż w nieznane….
Życzę wszystkim zdrowych i spokojnych świąt.
W.